niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 6


Wstałam z łóżka łzy płyneły z moich oczu. Nie mogę płakać, nie warto. Próbowałam wmówić sobie,ale zamiast przestać, czułam ciepły płyn płynący w dół po moich policzkach. Chciałabym być z powrotem w domu z rodzicami. Chciałabym żeby mnie tutaj nie było. Żeby ktoś mnie znalazł. Spojrzałam przez okno. Cicho podszedłam do niego i spojrzałam. Patrzyłem na jakiej wysokości się znajdowalo. Cicho otworzyłam okno i zaczełam wychodzić, stając na najbliższej powierzchni. Powoli ruszyłam po krawędzi budynku. Nie patrz w dół. NIE patrz w dół. Zacząłem iść w stronę kolejnego etapu budynku. Sięgnełam nogą w dół i prawie się poślizgnełam. Mój oddech stał się ciężki ale trzymałam się mocno. Zrobiłam kolejny krok i wkrótce byłam na ostatniej krawędzi budynku. Położyłam nogi w dół i dotarłam do powierzchni ziemi. Zauważyłam, że było trochę ciemno. Zaczełam iść chodnikiem, patrząc na wszystko dookoła. Szłam i szłam, aż dotarłam na drogę, która nie jest zbyt daleko od domu Justina. Nie miałam pieniędzy, nie mam telefonu. Nie mam żadnego planu, powinnam pomyśleć o tym wcześniej.
- Hau! Hau! - Odwróciłam się szybko i zobaczyłam psa, który był przywiązany do smyczy. Odszedłam od psa i szłam dalej.
- Lyra? - Usłyszałem znajomy głos. Odwróciłam się i zobaczyłam ciemnobrązowe oczy. Uśmiechnął się.
- To jest przeznaczenie. Mówiłem, że znów się spotkamy. - Patrzyłam na jego blond włosy. Spojrzałam na niego krzywo i przewróciłam oczami irytująco.
- Nie jestem tutaj, aby się z tobą spotkać. Ja uciekam.
- Co się stało? To ten skurwiel ci coś zrobił, prawda?
- Bruce, czy jak ty tam się nazywasz, możesz zostawić mnie w spokoju? - Szłam prosto i usłyszałam za sobą czyjeś kroki. Złapał mnie za rękę i pociągnął mnie do siebie.
- Chodź kochanie, jeśli potrzebujesz faceta, aby poczuć się lepiej, mogę sprawić że poczujesz sie lepiej. - Moje oczy spotkały się z jego ciemnymi oczami.
- Ja nie potrzebuję, poczuć się lepiej.- Wyrwałam mu swoją ręke. Nagle pchnął mnie na ścianę.
- Nie zostawię cie bez odpowiedzi.
- Co ty sobie myślisz? - syknęłam patrząc na jego twarz, starałam się wyrwać z jego ciasnego uścisku. Roześmiał się.
- Mam inne plany, niż myślisz - Cholera. Uśmiechnął się chwytając mnie za ramię. Zaczął ciągnąc mnie w dół ale ja zbliżyłam się do jego ramienia i ugryzłam go tak mocno, jak tylko moglam. On szybko mnie puścił, krzywiąc się z bólu. Uciekłam w innym kierunku lecz czułam jak mnie goni. Próbowałam uciec, ale on chwycił mnie a swoje ramie owinął wokół mojej szyi, dusił mnie. Ściskal coraz mocniej i mocniej, coraz trudniej było mi oddychać. Nie mogłam wydobyć z siebie zadnego dzwięku i mój puls zaczął zwalniać, moje ciało spadło na ziemię, upadłam na kolana.
- Jak Bieber cholernie dużo z tobą robił? - syknął. Próbowałam krzyczeć o pomoc, ale nie mogłam. Nie mogłam złapać oddechu. Upadłam całkowicie na ziemię i mogłam tylko słyszeć, co się dzieje, ale nie mogłam spojrzeć.
- Co ty do cholery robisz? Czy nie mówiłem ci, kurwa , nie zbliżaj się do nas? - Usłyszałam.
- Przyszła do mnie Bieber. - syknął.
- Może gdybyś nie był takim dupkiem nie musiałaby uciekać od ciebie. - Powoli otworzyłam oczy i zobaczyłam ramię Justina, rzucił się na Bruce'a. Zaczął go bić. Moje oczy, zamkneły sie i widziałam tylko ciemność.






- Czy ona oddycha? Syknął.
- Sprawdzę ... - Uslyszałam inny głos. Poczułam zimna ręka dotykająca mojego nadgarstka, czując swój puls.
- Ona ma dobry puls! - Usłyszałem głos dziewczyny.
- Lyra, obudz się.-  Usłyszałam, jak ktoś powiedzial, uderzajac mnie delikatnie w twarz. Kaszlnełam przed otworzeniem oczu.
- Oh dzięki Bogu. - Powiedziała dziewczyna z ulgą. Kiedy w pełni otworzyłam oczy, zobaczyłam piwne oczy patrzące na mnie ze złością. Patrzyłam na niego zdezorientowana.
- Moja szyja...- Nie mógłam mówić, ponieważ mój głos załamał się.
- On mógł cię zabić Lyra, jesteś kurwa głupia? - Justin syknął, wciąż patrząc na mnie.
- Dlaczego uciekłaś? - Zapytal Alex siadając obok mnie. Wiec to nie był sen? To było prawdziwe? Spojrzałam na Alexa i Brandona, a następnie na Alexis, która siedział na ziemi obok mnie. Potem spojrzałam na Justina, wszyscy czekali na odpowiedź.
- Uh ...
- Och, co za świetna odpowiedź. - Powiedzial Brandon sarkastycznie. Wszyscy byli tak źli na mnie. Jak oni mnie znalezli? I dlaczego straciłam przytomność?
- Jak wy... - Skrzywiłam się.
- Poczekaj chwileczkę.- Powiedziała Alexis przed pojściem do innego pokoju. Było cicho w pokoju, nikt się nie odzywał. Popatrzyłam na Justina który siedział tuż obok mojej klatki piersiowej na krawędzi kanapy. Alexis wrocila kilka minut pózniej z małą tabliczką oraz pisakiem w rękach.
- Po prostu napisz tutaj, jeśli nie możesz mówić.
Wziełam tablicę i marker i zaczełam spisywać to, co chciałam powiedzieć. Odwróciłam ją do nich aby wszyscy mogli ją przeczytać.
- Jak wy mnie znaleźliście ... - Odczytał Brandon.
- I co się stało ...
- Nie pamiętasz? - Alex zapytał mnie. Pokręciłem głową przed napisaniem czegoś innego. Zapisałam: "Pamiętam tylko jak uciekałam przed Brucem a on mnie złapał.
- Dobrze, że cię nie zabił. - Powiedział Justin bez emocji.
- On dusił cię na śmierć. Powinnaś  podziękować Justinowi, Lyra, bo jeśli nie to - Alexis próbowała powiedzieć, ale Justin przerwał jej.
- Ja nie potrzebuję jej, podziękowań. - Syknął, zanim się podniósł z kanapy ze złością. Czy Justin rzeczywiście mnie uratował? Czy ona chce powiedzieć, że on uratował mnie? Zostawiłam go, a on mnie uratował?
- Myślę, że powinnaś iśc spać. Robi się późno. - Powiedział Alex i podszedł bliżej. Skinełam głową i powoli podniosłam swoje ciało z kanapy. Pomógł mi dojść do pokoju. Trzymałam  w rękach tablice i pisaka, tylko w przypadku gdy będę musiała powiedzieć coś do Justina. Położył mnie na łóżku i westchnął. Ja szybko napisałam, "dziękuję" i pokazałam Alexowi. Skinął głową i wyszedł z pokoju. Justin przyszedł potem z wodą i tabletką. Położył to na małym stoliku obok mnie.
- Trzeba wziąć to przed snem. To pomoże. - Powiedział spokojnie. Nawet nie spojrzał na moją twarz. Wziąłam leki do ust i popiłam wodą. Justin rozebrał się został tylko na bokserkach i bez koszulki. Złapał jakieś spodnie od piżamy, włożył je i wskoczył do łóżka. Zanim wyłączył światło złapałam go za ręke, zatrzymując go. Zaczełam pisać na tablicy, a on po prostu patrzył na mnie zdezorientowany. "Dlaczego mnie uratowałeś?" Spojrzał mi w oczy, wziął tablicę z moich rąk. Zaczął pisać coś. Odwrócił białą planszę do mnie i spojrzałam w dół. "Bo jesteś moja, tak jak powiedziałem w pierwszym dniu gdy cię poznałem. '' Spojrzałam na niego po przeczytaniu. Potem wyłaczył swiatło i nie mogłam ani mówić ani pisać niczego. Może po prostu miałam leżeć i myśleć, dopóki nie zasnę.



Nie mam pojęcia kiedy dodam następny rozdział. Codzień od 17:00 mam próby do bierzmowania. Jeszcze do tego szkoła. Naprawdę przepraszam.
kontakt: www.twitter.com/paulineesk

13 komentarzy:

  1. Aww, ta końcówka jest taka hfughugh *_*

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest takie ijdshfiuweguydbshyweg ! Rozumiem cię jak najbardziej, ale ja już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ! *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojejku, nie wiem czy się cieszyć czy płakać, bo na koniec było lepiej, ale nadal Justin jest oschły, nie lubię jak taki jest ;c wolę jak jest uroczy i w ogóle, nie mogę się doczekać następnego rozdziału *.*
    Buziaki,
    Candice xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe co będzie dalej : )
    Lubię jak Jus jest taki słodki i wgl oreklsdngikwelsdng
    Czekaj na następny < 3

    OdpowiedzUsuń
  5. ughh..czy jego nastawienie się zmieni ? -.-

    OdpowiedzUsuń
  6. jeju końcówka jest qbiweodjeifdkqedf *O*
    kocham to <33 chcę nexta *.*
    @kidrauhlismygod

    OdpowiedzUsuń
  7. Koooocham ! I nie mogę się doczekać następnego ! ♥ Jakby się pojawił mogłabyś poinformować mnie na twitterze - @TheKarolajna_24

    OdpowiedzUsuń
  8. WOW *_*
    BISTY jOŁ SIstaa :D
    extra !
    czekam nn <3

    CAłujee Lolaa gorącooo
    i zapraszaaa do siebieee ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeny te rozdziały są stanowczo za krótkie, ale za to świetne ;) Uratował ją ipp xd TO jest po prostu mega xd
    Czekam na nn<3

    OdpowiedzUsuń
  10. to jest niesamowite *-* / @nessiv3

    OdpowiedzUsuń
  11. Najgorsze tłumaczenie, jakie kiedykolwiek czytałam. Po co to tłumaczysz, skoro jest już tłumaczenie? i to o WIELE LEPSZE! http://mind-games-tlumaczenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń