wtorek, 2 kwietnia 2013

Rozdział 2


Siedziałam tam. W cichym pokoju o białych ścianach, czekałam prawie 10 minut, chciałbym wiedzieć. Kiedy stąd wyjdę? Czy moi rodzice będą mnie szukać? Kto wie, czy w ogóle będą? Może powiedzą: "O, wygląda na to, że nie będziemy mieć do czynienia z nią nigdy więcej. Mogłabym nawet wyobrazić sobie twarz mojej mamy, kiedy zdaje sobie sprawę, że nigdy nie wróce do domu. Ona prawdopodobnie byłaby szczęśliwa, że nie ma żadnego większego nacisku na jej rękach. Tak, to jest dokładnie to, co się wydarzy. Nagle myśl: w mojej głowie. Co jeśli on mnie zabije? Co zrobie, jeśli on robi straszne rzeczy, faceci tacy jak on, do dziewczyn takich jak ja? Oh Boże. Pośpiech zdenerwowania ruszył przez moje ciało. Nie mogę tego zrobić. Muszę się stąd wydostać. Muszę jeszcze dowiedzieć się, jak. skrzypnęły drzwi a po chwili zostały otwarte, trzy osoby wszedły do środka jeden był wysoki z brązowymi włosami i przenikliwymi niebieskimi oczami. Jeden miał blond włosy i brązowe oczy. Potem wreszcie chłopak który zmusił mnie do przebywania z nimi. "Hello Leila." chłopak z niebieskimi oczami powiedział uśmiechając się do mnie. "Nazywam się Lyra." powiedziałem z lekkim strachem. "Whoa , ktoś tu ma charakterek. "Powiedział wycofując się. "Czy możecie mnie puścić? Dlaczego jestem tutaj ... "Pytałam ignorując jego słowa. "Nie mogę tego zrobić kotku. Jesteś z nami. Nagle jeden z nich powiedział  "Czyż nie jest sexy?" Wywołując tym samym rumieniec na moich policzkach. - "Co, jeśli chcę ją Justin? Jest osobą, która ją znalazła. "Chłopak z niebieskimi oczami mówił. I wtedy zdałem sobie sprawę, że chłopiec, który mnie ''porwał'' ma na imię Justin. Hm ... "Ona jest moja. "Powiedział mu klepiąc go po jego piersi. "Znalazłem ją, mam ją." Brandon mówił szturchając go w klatkę piersiową. "Ona jest Justina, Brandon." powiedział najwyższy chłopak. "Przepraszam." Powiedziałam grzecznie przerywając ich rozmowę. Wszyscy wbili na mnie swoje oczy. "Nie należe do żadnego z was." Najwyższy rzekł do nich wyraźnie. "To ... mi się podoba." Justin powiedział, przygryzając wargę. "Pieprz się". Nagle powiedział ze złością. "Słuchaj, suko, chcesz dostać z tych lin? Przestań z pieprzyc. Powiedział i ukląkł na moim poziomie. Sapnął gniewnie . "Dobrze, przysięgam." "Jestem Justin Bieber i  mogę zrobić cokolwiek, kurwa chcę. " Obaj chłopcy opuścili pokój, pozostawiając nas w spokoju. Nie, nie zostawiajcie nas tutaj. Przewróciłam oczami i milczałam. Nie ma sensu kłócić się z nim, bo oczywiście, że nie ma zamiaru pozwolić mi odejść. "Proszę, pozwól mi odejść ... Zrobię wszystko. Proszę. "Błagałam cicho moim łamiącym się głosem. Zachichotał szatańsko. "Przepraszam kochanie. nie pozwolę ci opuścić tego domu beze mnie. " "I co? Masz zamiar zostawić mnie tu tak na zawsze związaną? " "Oh więc chcesz żebym cie odwiązał z lin?" Zapytał krzyżując ramiona z lekkim uśmieszkiem na twarzy. "To jest chyba oczywiste. To rani moje nadgarstki i jest bardzo niewygodne. " pomyślał. "Odwiąże cie z tych lin ale próbuj wykonywać żadnych ruchów bo będę musiał cię skrzywdzić." zagroził. Widziałam, po jego twarzy, że był całkowicie poważny. Uderzył mnie. Wyobraźalam sobie, co zrobi, jeśli zrobię coś gorszego niż to. szybko skinął. Uśmiechnął się i wtedy zdałem sobie sprawę, jak gorący on jest. Zaczął odwiązywać mnie z lin i wkrótce moje ramiona były wolne. Następnie przeniósł się na moje kostki i pociągnął liny. Byłam szczęśliwa, że nie byłam już związana z tym głupim krzesłem. "kochanie, mam kilka pomysłów, co będziemy robić." Powiedział, pocierając dłonie. Dałam mu pytające spojrzenie, nagle zostałam zepchnięta na łóżko, on trzymał moje nadgarstki w dół, całując mnie mocno. Włożył mu język do gardła. Starałam się wyrwać, ale był zbyt silny. Trzymał mnie, leżał na mnie i swoje usta przeniósł na moją szyję. Starałam sie go od siebie odciągnąć. Ssał moją szyję mówił zachrypłym głosem, "Nie ruszaj się." "Co ty robisz ? Puść mnie Justin! "Nie posłuchał jednak. Ugryzł moją skórę, spowodował, że z moich ust wydobył się cichy jęk. Kiedy przestal w końcu to robić, zaśmiał się i spojrzał na mnie. "Lubisz to suko, nie sądzisz?" Uśmiechnął się. Pokręciłem głową. On dotknął mojej szyi w miejscu, gdzie bolało. "Co mi zrobiłeś?" Spytałam pocierając ją. " ... Oh będę mieć dużo zabawy z tobą ..." Powiedział swoim ochrypłym głosem, nadal leżac na mnie, balansując rękoma moje plecy. "Co się z tobą dzieje?" . "Kotku, wiele rzeczy się, ze mną dzieje. Chcę po prostu mieć trochę zabawy. Chyba to nie przestępstwo ? "Powiedział, i zrobił smutną twarz. "zabawa to przymuszanie mnie do robienia różnych rzeczy z tobą?" Spytalam patrząc w jego piwne oczy. Pokiwał glową. "Jesteś chory." powiedzialam. " chory, czyli sexy? "uśmiechnął się. "Nie" powiedziałam potrząsając głową. "Cóż, myślę, że jesteś całkiem sexy ..." Urwał patrząc mi w oczy. odwróciłam od niego wzrok, nie mówiąc ani słowa. Czułam rumieńce pojawiające się na moich policzkach i wtedy zaśmiał się. "Justin! Ten facet chce z tobą porozmawiać przez telefon. Powiedział, że nie może dać pieniędzy dzisiaj. "Jeden z chłopaków krzyknął z drugiej strony drzwi. Spojrzałam na Justina, który miał wściekłą minę. Spojrzałem na swoje ręce, które ściskałam w pięści. "kurwa, żartujesz prawda? "Krzyknął. "Nie. On nie żartuje. Powiedział że jego dzieci wracają do szkoły i nie ma wystarczającej dużo pieniędzy, teraz do zapłaty. " Czułem się jak opary wychodziły z jego ciała. "Mój pistolet gotowy. Idę. "On krzyknął przed pocałunkiem w usta trochę dłużej niż się spodziewałem. "skurwiel myśli, ze może mi płacić kiedy chce, co?" Wymamrotał. "Wrócę z powrotem." Zamknął drzwi. Wytarłam usta i wstałam niepewnie. On nie jest tylko porywaczem. On jest mordercą. I trzeba się stąd wydostać.


Jest drugi rozdział przetłumaczony. Ja osobiście uważam, że jest niezly. Oczywiście proszę o komentarze. kontakt : @paulineesk

13 komentarzy:

  1. Świety ! czekam dalej @Horanek_Hug x

    OdpowiedzUsuń
  2. wow! mega *-* / @iCassie_xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Za bardzo przypomina moim zdaniem Dangera, a ja nie lubię takich kopii, nie wiem jak to nazwać, podrób, powtórek, lubię, jak jest oryginalnie. A tutaj widać podobieństwo między tym opowiadaniem, a Dangerem, nawet, jeśli nie czytałam nigdy wcześniej ani tego, ani tamtego.
    Ale prócz tego to jest fajnie i podoba mi się.
    http://julia-and-kin.bloblo.pl/ Zapraszam także na mojego bloga o Justinie <3
    ~ @Swaggy_Julia_

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może z początku tak, ale w pózniejszych rozdziałach jest zupełnie inaczej ;)

      Usuń
  4. Tłumaczenie jest okej, ale powinnaś pisać tak jest w oryginale, czyli enter tak jak jest w oryginalnej wersji, bo to się teraz wszystko zlewa. Rozmowy osobny enter, żeby to miało jakiś wygląd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mój pierwszy blog,więc wybacz, poprawie się :)

      Usuń
  5. Isgksbsbkbfbajfkfbsbubdjbsdribfsrbfrfbjsvsrbse *.* piszpiszpiszzzz! *.* /@Wiki_17

    OdpowiedzUsuń
  6. dobry *.*
    Podoba mi się baardzo <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebisty masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale cudo! Uwielbiam takie opowiadania. Chcę już kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  9. tłumaczenie jest ok i naprawde fajnie się zapowiada, ale powinnaś inaczej pisać dialogi, najlepiej od pauz, bo teraz się so dupy czyta, dobrze by było pauza, tekst i enter

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny blog. Wiem, że to nie Ty piszesz to opowiadanie. Tylko tlumaczysz. Ale czy mogłabyś zaczynać dialogi od myślników. A nie w cudzysłowiu. Bo to trochę denerwujące i niewygodnie sie czyta. Ale tak po za tym to fajnie tłumaczysz. I będę czytać. Pozdrawiam. -Sandi;**

    OdpowiedzUsuń
  11. Lepsze by bylo
    - tvjydxht - :!5*,::5;
    Niz cudzyslow .... moza sie po gubic i sie nie fajnie czyta.

    OdpowiedzUsuń